Skończyłam uzupełniać zeszłoroczny grudownik. To już mój czwarty taki album, ale dopiero pierwszy, który uzupełniłam do końca i wypełniłam zdjęciami. Nie byłoby to możliwe bez podpowiedzi i plannera od Worqshop.
Bazę albumu przygotowałam z kolorowych papierów (w dużym stopniu wykorzystując ścinki z poprzednich lat) i kopert oraz twardej, tekturowej okładki oklejonej papierami z kolekcji Loft UHK Gallery. Całość spięłam metalowymi kółkami, dzięki czemu mogłam dowolnie zmieniać kolejność kart tak, żeby pasowały do wpisów.
Tak mój grudownik wygląda z zewnątrz - nie jest duży, format zaledwie C6, ale za to grubaśny :) Nie chciałam przesadzać z dodatkami, żeby nie zasłonić pięknych, ozdobnych papierów, więc postawiłam papier nutowy, tekturkę i dużo przeszyć.
A oto jak wyglądały moje przygotowania do świat:
Wigilia:
I Sylwester:
Grudownik zgłaszam na wyzwanie Na Strychu.
Śliczny! Pięknie wygląda w całości, bardzo fajny grubasek, a w środku kapitalny!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny albumik, bardzo inspirujący . Widać że miałaś z nim masę zabawy :)
OdpowiedzUsuńfajowski grudniownik, az miło się podgląda!
OdpowiedzUsuńprzesympatyczny :-)
OdpowiedzUsuńFantastyczny. U nas w tym roku choinka bedzie chyba wisiała pod sufitem 😉
OdpowiedzUsuń