5 stycznia 2011

Autodestrukcja


Ostatni już prezent, tym razem nie świąteczny ale urodzinowy dla Brata, który ma nietypowe poczucie humoru.
Materiały: "korytko" po czekoladkach oklejone gazetami i pomalowane farbami akrylowymi, tektura, kilka sztuk żelastwa i oczywiście włącznik.

2 komentarze:

  1. ty to jesteś Artycha przez duże A :-))) suuuuuuuper

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie udało mi się obejrzeć Twoje świąteczne prezenty. Jesteś boska i cholernie utalentowana. I masz taką sympatyczną rodzinę, sądząc ze zdjęć. I w ogóle - tyle w Twoich wpisach i pracach ciepła, piękna i pomysłów... Życzę dalszego ciągu tej passy w Nowym Roku. :-))

    OdpowiedzUsuń