Kolejna kartka do art journala na wyzwanie u SP pt "Przyprawy mojego życia".
Tak przy okazji zauważyłam dwie rzeczy: cukier rozpuszcza się w kleju i rozpływa po pracy, klej z solą nie robi się przezroczysty (albo mi zabrakło cierpliwości żeby tego doczekać). I tyle :)
osz, kurczątko, mogłabym się podpisać pod tym, co napisałaś- z małymi wyjątkami- nie słodzę ani kawy, ani herbaty i nie miałam prababci Włoszki:-(. Szkoda, bo od dziecka marzyłam, żeby mieć ciemne włosy i oczy:-) ale oregano, bazylia i pomidory, najlepiej z makaronem albo mozarellą- rządzą:-) A chlipanie ze wzruszenia tez mi się często zdarza. I sól lubię, aż za bardzo...
OdpowiedzUsuń