Do mojego pakietu schowałam: trochę różnych papierów, kawałek płótna, koronkę, wstążkę, sznurek, papierowe serwetki, filtry do kawy (do jednego wsypałam trochę kawy), torebki z herbatą: ziołową i zwykłą, znaczki pocztowe, korę, szypułki od pomidorów, klucze, agrafki i trochę innego żelastwa. Część materiałów farbowałam distressami i ekoliną. Wszystko schowałam do płóciennego woreczka.

Pakiet zawisł na balkonie:

Już się nie mogę doczekać otwierania!
świetny pomysł!:)
OdpowiedzUsuńOoo, widzę dużo możliwości puszczenia zielonej farby :) Strasznie mnie kręci ten projekt, mój pakiet już wisi, będzie bardzo ciekawie oglądać pod koniec kwietnia, co komu wyszło :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie urocze!
Pozdrawiam :)