Na początku kolejna kartka do księżycowego Art Journala - w tym miesiącu rozważamy istotę kobiecego płaczu.
Ten temat skłonił mnie również do wynurzeń na mój temat (jestem osobą która płacze nawet na komediach romantycznych :))
Zbliżenie na łzy:
Kolejne rozważania inspirowane myślą z tego słoika: tej jesieni mój kolor to.....
Jak widzicie, po kilku tygodniach wąchania i przeglądania zabrałam się za OdMiszelkowy Zeszyt i wojuję z mediami.
cebula w kieszeni - tak!!
OdpowiedzUsuńbosko!
przyszłam tu napisać jak bardzo lubię i podziwiam twoje pełnie, a tu patrzę...Słoikowa myśl.
OdpowiedzUsuńi czemu pani nie podlinkowała, hm? ;)
o pardon, właśnie się dokopałam, że link faktycznie zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńprzepraszam. mnie tak z troski tylko poniosło, żeby te prace nie zginęły gdzieś w czeluściach. ;)
Zakochałam się w Twoich Art Journalach ! Są obłędne! Aż mnie przez to nosi by się też tak pobawić! Ale nie wiem czy bym umiała :) Super! Po prostu boskie sa! siedzę tu i siedzę i wyjść nie mogę :)
OdpowiedzUsuń