Ponieważ zawsze mam problem przy gotowaniu, bo różne "źródła" podają ilość składników w różny sposób i nigdy nie wiem ile nasypać mąki jak mam napisane np 200g, zmuszona byłam zaopatrzyć się w ściągę. Ściąga podklejona jest magnesami, więc mogę ją przemieszczać po całej powierzchni lodówki albo nawet zawiesić do góry nogami gdybym postanowiła gotować stojąc na głowie :)
A tak poza tym to wiecie, że to już mój setny post?
Pozyteczne i urodziwe:-) Tez mam taką ściagę z mairkami na lodówce:-)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńMogę ściągnąć?
Tylko ja sobie jeszcze ilość kalorii dopiszę ;>
A setki gratuluję :)