27 lutego 2010

Matylda




Proszę Państwa, oto Matylda. Powstała na zamówienie, miała być cichą, skromną dziewczynką, a okazała się prawdziwą kokietką i modnisią. Uszycie sukienki kosztowało mnie sporo nerwów, bo maszyna odmówiła współpracy i na lewej stronie kołtuniła nitkę, ale nie dałam się sterroryzować. Kapelusik zrobiony jest na szydełku, można go przyczepiać i odczepiać, a także nosić np jako broszkę. Końcowy efekt mnie pozytywnie zaskoczył, ale jak na razie: koniec szycia!

1 komentarz: